Prosta mała „śrubka”, która może uratować naszą planetę-dom, część 7 z 7

Bóg daje wam wolną wolę, wolność, nie kontroluje waszych myśli ani działań, niczego. Mamy więc całą wolność, nawet od Boga. Wszechmogący nawet was nie kontroluje, tylko chce wam pomóc, ale jest to trudne, bo wy budujecie wokół siebie mury, i nic nie może się przedostać. Tylko w chwilach rozpaczy jesteście naprawdę szczerzy, wtedy Bóg może się przedostać może przez sekundę lub dwie.

Święty Kabir, Mistrz Kabir z Indii, pewnego razu nieznajomy, być może poszukiwacz prawdy, przyszedł do Jego domu, a Jego nie było. Zapytał więc Jego żonę, żonę Kabira: „Gdzie jest Mistrz?”. Odpowiedziała, że jest teraz z grupą ludzi, na cmentarzu, na pochówku zmarłej osoby, być może jednego ze Swoich uczniów lub przyjaciół. Nieznajomy zapytał więc: „Jak mogę Go rozpoznać, skoro jest z wieloma ludźmi?”. Żona Kabira powiedziała mu: „Po prostu idź tam i zobacz, czy ktoś ma aureolę, Światło wokół głowy, to jest Kabir”. Nieznajomy poszedł więc na wyznaczony cmentarz i próbował szukać Kabira, ale nie mógł Go zobaczyć.

Nieznajomy wrócił więc do domu i zapytał żonę: „Poszedłem na cmentarz, ale widziałem, że każdy tam ma wokół siebie Światło. Nie wiem więc, który to Kabir. Co robić?” Powiedziała: „OK, wróć tam. Poczekaj, aż ceremonia się skończy, a zmarła osoba zostanie już pochowana i wszyscy ludzie pójdą razem. W połowie drogi do domu zobaczysz, że tylko jedna osoba będzie miała wokół Siebie Światło. Wszyscy inni nie będą już mieli Światła”. Poszedł więc tam i rzeczywiście tak było. Więc zapytał Kabira: „Dlaczego tak jest?”. Więc Kabir powiedział mu, że... a może Jego żona, zapomniałam, dawno, dawno temu już to czytałam, dekady temu. Jest zbyt wiele historii. Wszystkie zostały zapomniane albo je pomieszałam. Ale historia jest mniej więcej taka.

On zapytał: „Dlaczego na cmentarzu, kiedy ludzie modlili się za zmarłych i pochowali ich, wszyscy mieli Światło. Dlaczego? Teraz tylko Ty masz Światło?” - lub tylko Kabir ma Światło. Więc On odpowiedział: „Podczas ceremonii i czasu pochówku, wszyscy byli smutni i głęboko skupieni na życiu i śmierci i czuli, że życie jest bardzo ulotne. Byli więc naprawdę skupieni wewnątrz i naprawdę, szczerze zdawali sobie sprawę, że życie jest ulotne i nic nie jest naprawdę ważne. Oczywiście z tego powodu ich Światła świecą. Ale w drodze do domu nie pamiętają już tych wszystkich szczegółów o życiu i śmierci i nie patrzą już do środka. Nie patrzą już głęboko i szczerze do wnętrza swojej duszy. Wtedy, oczywiście, ich Światła gasną”.

Więc rozumiecie, nie chodzi o to, co robimy czy mówimy. To nasze prawdziwe Ja wewnątrz, które wychodzi na zewnątrz. Liczy się intencja. Jeśli więc mówicie, że jesteście mnichem lub nosicie szatę mnicha i myślicie, że mówicie jak mnich, ale jeśli w środku nie jesteście naprawdę szczerzy i autentyczni, i nie praktykujecie cnót mnicha i nie wierzycie w Boga lub Buddę, Świętych, a jesteście tylko rozproszeni wszędzie ze wszystkimi materialnymi troskami, chciwością, a także niepokojem, to nie jesteście naprawdę mnichem. Tak więc intencja, wnętrze jest najważniejsze.

Teraz pamiętam, że zapytałam Króla Księżyca: „Dlaczego Ty mówisz, że Ty i Twoi ludzie mnie kochacie? To dlatego okazujesz dobroć i uwagę”. Odpowiedział: „Bo Ty jesteś bardzo kochająca i życzliwa”. I co jeszcze, niech sobie przypomnę. „I Twoje serce jest bardzo czyste”. To właśnie On mi powiedział, bo byłam ciekawa, dlaczego Księżyc okazuje mi tyle uczucia? Byłam taka szczęśliwa i wzruszona, więc podziękowałam Mu i Jego ludziom. Życzę im błogosławieństwa od Boga i wiecznego pokoju, aby nikt już nie przychodził i nie przeszkadzał im, i nie odbierał im ich świata. My wszyscy zasługujemy na pokój, szczęście i dom dla godności i wygodnego życia. To nie musi być dużo. To nie musi być pałac, ale powinien mieć spokój, harmonię, kochające szczęście w tym domu, i na tej ziemi.

Pamiętam też, że zapytałam Króla Księżyca jak On lub Jego lud widzi mnie w ciemności, w lesie nocą. Jest tam tylko Księżyc, ale w większości zasłonięte przez drzewa. I było mi trudno wtedy robić zdjęcia Księżyca, więc On pokazał serce, i wtedy pojawił się Księżyc bez przeszkód na kilka sekund, abym mogła zrobić zdjęcia.

Zapytałam, jak On lub Jego ludzie widzą mnie w ciemności i wiedzą, czego potrzebuję? Odpowiedział: „Och, my widzimy. Widzimy cały czas, w każdej chwili, nie trzeba jasności ani niczego innego”. Więc sprawdziłam Go tak dla ciekawości. Powiedziałam: „OK, powiedz mi, gdzie teraz jestem. Czy widzisz, gdzie teraz jestem? Jestem w ciemności”. Byłam w ciemności, próbując myśleć, co mam wam powiedzieć, próbując przypomnieć sobie rzeczy i co jest ważne, aby powiedzieć o naszej planecie, a potem o Księżycu, bo przy tej okazji, On tam był i rozmawiał ze mną. Zapytałam Go: „A więc Ty widzisz gdzie ja teraz mieszkam?” Powiedział: „Tak, w miejscu z drzewami”. Tak mi powiedział.

Powiedziałam: „O mój Boże. W ten sposób zawsze widzisz, co robię prywatnie i tak dalej. To nie jest miłe, prawda?”. Powiedział: „Nie, nie, my nie zawsze zaglądamy w Twoje życie, chyba, że jest to konieczne, jak wtedy, gdy robisz zdjęcia, wtedy możemy odczytać Twoje myśli. Wówczas staramy się Tobie pomóc. Jeżeli o nas pomyślisz, możemy być połączeni od razu. Ale jeśli o nas nie myślisz ani nas nie wołasz ani nie chcesz z nami rozmawiać, wtedy po prostu nie widzimy, wcale nie zaglądamy w Twoje życie. Więc bądź spokojna, że masz całą swoją prywatność”. Powiedziałam: „Ach, dzięki Bogu. Jestem bardzo nieśmiała. Wiecie”. Tak, widzicie, moja wypowiedź nie jest po kolei. Ponieważ nie zawsze dokładnie pamiętam jak raz, dwa, trzy. Więc przynajmniej znacie jakieś szczegóły tu i tam, i tak może być.

Mam nadzieję, że podobała wam się moja historia i czujecie lekką ulgę dzięki dobrym wiadomościom, choć na razie jest ich niewiele. Ale mamy już pokój w Ukrainie (Ureign), w pewnej części. I, na przykład, oni zgodzili się nie atakować obszarów cywilnych. I to już jest bardzo dobra ochrona, bezpieczeństwo dla ukraińskich (ureignskich) obywateli, którzy wciąż są na terenie swojego kraju. A tak przy okazji, życzę wszystkim mieszkańcom Ukrainy, lub Ureign, wszystkiego najlepszego i żeby wszystko poszło dobrze i bez przeszkód, dla was i waszych dzieci, rodziców, bliskich i dla waszego wspaniałego kraju.

Pragnę, żeby nastał pokój - pokój i to całkiem szybko. I nie martwcie się, nie będziemy mieli żadnej wielkiej wojny, ponieważ My, wszystkie Niebiosa, dokładamy wszelkich starań, aby to

zatrzymać. A ponieważ dużo ludzi, dużo ludzi stało się teraz weganami, czy nawet chce być weganami, to dodaje do tej potężnej energii. A energia Trzech Najpotężniejszych jest teraz inna - jest dużo, dużo, niewyobrażalnie potężna. Możemy więc zrobić wiele rzeczy - pomóc zredukować katastrofy, śmiertelne powodzie, burze i tsunami. Mam nadzieję, że uda nam się zatrzymać całkowicie to bardzo potężne trzęsienie ziemi, przeznaczone dla Japonii, że możemy uratować dużo ludzi, wielu ludzi, i utrzymać ich kraj w całości. Ale proszę, pomóżcie Nam. Dajcie Nam tę „śrubkę”, jedyną śrubkę, o którą My prosimy, która pasuje do otworu w zawiasie, aby naprawić drzwi, które teraz wiszą - nie całkowicie naprawione, ale wcześniej, nie mogły nawet wisieć, bo nie było żadnych śrubek. Teraz mamy kilka śrubek, ale nie jest jeszcze w komplecie. Na przykład, jak potrzeba czterech śrub, ale teraz mamy tylko jedną, wciąż można powiesić na zawiasie, ale jedną tu i jedną tam. To nie jest kompletne i nie jest wystarczająco bezpieczne.

Więc proszę, bądźcie weganami. Pamiętajcie o „śrubce”. Bardzo małej, bardzo skromnej, ale absolutnie, absolutnie, absolutnie niezbędnej. Absolutnie, absolutnie, absolutnie ważnej. Absolutnie, absolutnie, absolutnie potrzebnej. Proszę. Wystarczy „śrubka”, aby zapewnić 100% ochrony, bezpieczeństwa, przetrwania naszej planety. Proszę, módlcie się o to, aby więcej ludzi było weganami, abyśmy nie zatrzymali się w połowie zniszczeń w Japonii czy gdzie indziej, ale całkowicie, całkowicie ochronili Japonię i jej mieszkańców, i mieli całkowity pokój w Ureign (Ukrainie) i w Rosji. Nie tylko pół na pół albo 10%, czy 50%, a nawet 90%. To nie wystarczy. Dziękuję wam bardzo. I módlcie się, wychwalajcie i kochajcie Trzech Najpotężniejszych, aby pomóc ocalić tę planetę i przywrócić szczęście, pokój i dobrobyt dla wszystkich. Amen. Dziękuję.

Kochajcie Trzech Najpotężniejszych. Dziękuję wam bardzo. Moje ciało jest teraz biurem wszystkich Trzech. Więc nawet ja zawsze dziękuję Wam, Trzem Najpotężniejszym, i kocham Trzech Najpotężniejszych, i zawsze staram się jak najlepiej pełnić ten urząd, z mojej strony, razem z pozostałymi Dwiema częściami: Bogiem Wszechmogącym i Jezusem Chrystusem. Obyśmy wszyscy byli bezpieczni, spokojni i szczęśliwi pod błogosławieństwem Boga Wszechmogącego, Jezusa Chrystusa, i Buddy Maitrei, również Króla Królów, Króla tej Ziemi, tego świata, i Króla Obracającego Kołem Dharmy. Powtórzyłam to wszystko nie dlatego, że jestem dumna czy coś, ale chcę, abyście pamiętali o Mocy, która jest mi powierzona, abyście czuli się bezpieczniej. Jeśli we mnie wierzycie, oczywiście, poczujecie się wygodniej, pełni nadziei, szczęśliwsi, bezpieczniejsi. To wszystko. Bo ja naprawdę jestem tym. Nie odważyłabym się powiedzieć wam, gdyby tak nie było. Wiem, czym jest piekło, jeśli ktoś oszukuje, próbuje i nadużywa Imion Świętych. Jeszcze raz życzę wam wszystkiego najlepszego. Bardzo was kocham. Bądźcie błogosławieni, bądźcie szczęśliwi, bądźcie prawi. Podejmujcie dobre decyzje, wybierzcie weganizm. Amen.

Pobierz zdjęcie